"Bardzo zależało nam na awansie" - wypowiedzi po #PIAGÓR

09
lut

Piast Gliwice przegrał z Górnikiem Zabrze po rzutach karnych i odpadł z rogrywek Fortuna Pucharu Polski. Przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi Michała Chrapka, Frantiska Placha, Tihomira Kostadinova, trenera Waldemara Fornalika oraz opiekuna gości Jana Urbana.

 

Michał Chrapek: "Typowy mecz derbowy, pełny walki i myślę, że był wyrównany. Mieliśmy swoje momenty w tym spotkaniu, ale brakowało kropki nad "i". Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną i to jest najważniejsze w tym momencie w kontekście kolejnych spotkań. Taka jest piłka, dochodzą nerwy, dochodzą emocje... Jest nam przykro, że nie awansowaliśmy do kolejnej rundy. Atmosfera na trybunach była bardzo dobra. Chciałbym podziękować kibicom za doping, bo było głośno i cały czas pozytywnie nas wspierali. Za to im dziękujemy i będziemy chcieli się odwdzięczyć w kolejnych spotkaniach."

 

Frantisek Plach: "Jesteśmy smutni po tym meczu, po tym jak nie awansowaliśmy. Daliśmy z siebie wiele i kosztowało nas to dużo sił. Walczyliśmy do ostatniej chwili i szkoda tylko, że w tych karnych nie udało się wygrać. Bardzo nam zależało na awansie, by iść dalej w pucharze. Pozostaje nam teraz tylko skupić się na lidze. W rzutach karnych starałem się być maksymalnie skoncentrowany, nie pokazywać emocji... Jedną jedenastkę udało się obronić, ale ogólnie szkoda tego wyniku."

 

Tihomir Kostadinov: "Jest mi przykro i chciałbym przeprosić kibiców, którzy mocno nas wspierali, za to że nie strzeliłem karnego. Taki jest futbol, mieliśmy szanse w 90 minutach i w doliczonym czasie gry i chcieliśmy to rozstrzygnąć. Nie strzeliliśmy gola, nie zdołaliśmy wykorzystać okazji. Nie mogę powiedzieć, że karne to loteria. Mogę jedynie przeprosić i obiecać, że w przyszłości zrobię wszystko, aby się poprawić."

 

Jan Urban (trener Górnika Zabrze): "Nie doszukiwałbym się w tym meczu wielkich scenariuszy. Nie było też zbyt wiele klarownych sytuacji. Spotkanie było bardzo intensywne, a boisko nie pomagało, aby kreować składne i płynne akcje. Nie chcę powiedzieć, że to był mecz walki, bo obie drużyny próbowały grać w piłkę, ale na tym terenie kosztowało to dużo zdrowia, zarówno jeden, jak i drugi zespół. Spotkanie było wyrównane, więc o wyniku zadecydowały rzuty karne."

 

Waldemar Fornalik (trener Piast Gliwice): "To nie jest przyjemne odpadać w takim meczu i to po dogrywce oraz rzutach karnych, ale taka jest piłka... Po pierwszej, słabej połowie w naszym wykonaniu zmieniliśmy ustawienie. Po przerwie przeszliśmy na inny system gry i to poskutkowało. Zaczęliśmy inaczej grać, bardziej odważnie. Mecz się wyrównał, a w wielu fazach mieliśmy przewagę. Szkoda, bo mieliśmy możliwości, aby zdobyć tę jedną bramkę. Tak się nie stało... Nawet w ostatnich sekundach Constantin Reiner miał czystą pozycję do uderzenia głową, ale trafił w przeciwnika. Nie będę oryginalny, jeśli powiem to co wszyscy - rzuty karne można ćwiczyć i ćwiczyć w nieskończoność, a później są emocje... Niestety odpadliśmy, a teraz musimy skupić się przede wszystkim na lidze. Wracając jeszcze... W 85. minucie była kontrowersyjna sytuacja, gdzie Michał Chrapek padł w polu karnym. Widziałem już dokładne powtórki i widać było ewidentne uderzenie łokciem w twarz. Michał miał rozcięty język, a reakcji nie było. Dla mnie to był rzut karny."

 

Biuro Prasowe
GKS Piast SA