Badía: Bardziej sprawiedliwy byłby remis
Gerard Badía miał mieszane uczucia po końcowym gwizdku sędziego Borskiego. Nowy nabytek Piasta, zmieniając w 74. minucie Radosława Murawskiego, zaliczył tym samym debiut w T-Mobile Ekstraklasie.
- Jestem zadowolony z tego, że zadebiutowałem w lidze polskiej, ale i przy tym niezadowolony z porażki. Wisła wcale nie zrobiła dużo więcej niż my aby sięgnąć po wygraną. Bardziej sprawiedliwy byłby remis. Był to bardzo wyrównany mecz - mówił po spotkaniu hiszpański pomocnik.
- Ten pojedynek był zupełnie inny od sparingu z Opavą. Tutaj już nie było żartów, była walka o ligowe punkty. Osobiście czułem się znacznie lepiej niż tydzień temu. Mogłem dziś trochę więcej zrobić na boisku i przede wszystkim nie było już takich nerwów jak w pierwszym meczu przy Okrzei. Na pamiątkę wymieniłem się z Sarkim koszulką - opowiadał.
- Naszym przeciwnikom trochę się poszczęściło kiedy sędzia odgwizdał rzut karny. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy rzeczywiście była ręka, gdyż stałem dość daleko od całej sytuacji. Jako drużyna na pewno dostaliśmy wtedy duży cios. Mimo to, przez cały mecz walczyliśmy ze wszystkich sił aby uzyskać dobry rezultat - stwierdził Badía.
- Jestem zadowolony z debiutu w Ekstraklasie na tym stadionie. Lubię go i lubię tu grać. Kiedy jesteś w środku, na murawie czujesz doping i wsparcie publiczności. Kibice inaczej niż w Hiszpanii się zachowują, nie przestają śpiewać i krzyczeć. To jest dobre dla drużyny - zakończył Hiszpan.