Ameyaw: Stać nas na wygrywanie

23
paź

- Już we wcześniejszych meczach wiedzieliśmy, że stać nas na wygrywanie. Zwycięstwo w pucharze może nas tylko w tym utwierdzić i dodatkowo zmotywować - uznał Michael Ameyaw, pomocnik gliwickiego Piasta przed poniedziałkowym meczem z Radomiakiem.

Czy po wygranej w pucharze pójdziecie za ciosem? Piastowi bardzo potrzebne są ligowe punkty.
- Celem w każdym meczu jest zwycięstwo, dlatego nie może być innego nastawienia. Każde spotkanie zaczyna się tą samą myślą, że liczą się tylko trzy punkty.


Ale czy presja trochę zeszła z waszych barków po tej wygranej? Gra w ostatnich meczach nie była najgorsza tylko punktów brakowało...
- Już we wcześniejszych meczach wiedzieliśmy, że stać nas na wygrywanie. Zwycięstwo w pucharze może nas tylko w tym utwierdzić i dodatkowo zmotywować. Chcemy się przełamać i wygrać najbliższe spotkanie w lidze z Radomiakiem.


Pozostały cztery spotkania ligowe i mecz w pucharze. Jeśli Piastowi nie uda się przed zimą uzbierać dużej liczby punktów, to przerwa zimowa minie w nieciekawych nastrojach...
- Jakie będą nastroje na zimę będzie wiadomo dopiero po ostatnim tegorocznym meczu. My koncentrujemy się na każdym kolejnym spotkaniu i ten pojedynczy najbliższy mecz jest dla nas najważniejszy.


Ostatnimi meczami przybliżyłeś się do pierwszego składu lub czy tych minut dla ciebie może być więcej?
- Decyzja należy do trenera, który ustala skład, do niego należy wybór ludzi. Ja czuję się dobrze, jestem gotowy.


Paradoksalnie, w obliczu wielu niespodzianek, jakie miały miejsce na tym etapie rozgrywek pucharu fakt, że graliście z drużyną z Ekstraklasy, nie było dla was łatwiejszym zadaniem?
- Był to pewnego rodzaju komfort przez to, że rywalizowaliśmy z drużyną z Ekstraklasy. Dobry przeciwnik, którego znamy, dobry stadion.


Dwa dni różnicy między meczami. Piast grał puchar we wtorek, z kolei Radomiak zmagania toczył w czwartek. To może mieć znaczenie dla dyspozycji rywala w najbliższym spotkaniu?
- Dwa różnicy może być sporo, ale na takim poziomie drużyny są w stanie dość szybko zregenerować się i po upływie dwóch trzech dni dojść do pełnej dyspozycji. Może to być minimalna różnica, ale nie powinna odgrywać kluczowej roli. Nie da nam to na pewno przewagi, dlatego musimy się normalnie rzetelnie, tak jak zwykle przygotować do ligowego spotkania. 


Biuro Prasowe
GKS Piast SA