Ameyaw: Jestem zadowolony z gry i awansu
- Bardzo cieszę się, że udało mi się rozegrać dziewięćdziesiąt minut. Jestem zadowolony z gry i awansu - powiedział Michael Ameyaw po meczu Piasta Gliwice z Włocłavią Włocławek. Młody skrzydłowy spędził na muraie całe spotkanie i niejednokrotnie stwarzał zagrożenie pod bramką rywala. Był to dla niego pierwszy występ w wyjściowym składzie Niebiesko-Czerwonych.
Skromne, ale pewne zwycięstwo. Na faworyta w takich spotkaniach czyha wiele niebezpieczeństw, ale potrzebne było dopełnienie formalności...
- To jest Puchar Polski i trzeba pokonywać kolejne fazy rozgrywek i dobrze, że wykonaliśmy ten krok. Mimo wszystko nie jest łatwo z żadnym przeciwnikiem i nikogo nie można lekceważyć. Najważniejsze, że udało się wygrać. Mogło być 3-0, lecz nie udało się wykorzystać karnego, a mogłoby to inaczej wyglądać. Przechodzimy do kolejnej fazy pucharu i z tego się cieszymy.
Widać było po tobie dużo energii i chęci do gry. Czy taka rywalizacja w pucharze jest dobrą okazją na pokazanie swojej gotowości do gry w pierwszym zespole?
- Bardzo cieszę się, że udało mi się rozegrać dziewięćdziesiąt minut, ponieważ brakowało mi rytmu meczowego. Jestem zadowolony z gry i awansu.
Dla zespołu taki mecz był okazją do poprawy nastrojów po niezbyt udanych meczach w lidze. Czy zgadzasz się z tym?
- Oczywiście, każde zwycięstwo cieszy. Nieważne z jakim przeciwnikiem. Celem w życiu sportowca jest wygrywanie i na pewno pomagają w tym lepsze morale.
Teraz czas pokazać skutki tego zwycięstwa w lidze i dobrze zaprezentować się z Cracovią.
- Dokładnie, czekamy na to spotkanie.
Biuro Prasowe
GKS Piast SA