Alvaro już z zespołem
We wrześniowym starciu w 1/8 finału Pucharu Polski z Legią Warszawa, Alvaro Jurado z powodu kontuzji musiał opuścić murawę w 46. minucie. Uraz Hiszpana okazał się bardzo poważny - jak wykazały badania zerwaniu uległy więzadła przednie i boczne, uszkodzona została także łąkotka i rzepka. Pomocnik Piasta został wykluczony z gry na okres ponad sześciu miesięcy, ale obecnie kontuzja pozostałe już tylko niemiłym wspomnieniem i Alvaro w tym tygodniu rozpoczął trening z drużyną.
Przykład Rudolfa Urbana pokazuje, że można szybko wrócić do optymalnej formy nawet po wielomiesięcznej przerwie. Hiszpan liczy, że los okaże się dla niego równie łaskawy. – Jestem szczęśliwy, ponieważ od mojej kontuzji minęło pół roku i już prawie jestem gotowy do występów. Pozostaje mi tylko „wycisnąć” z siebie jak najwięcej na treningach. Nie zapomniałem jak się gra w piłkę, ponieważ tego nie da się zapomnieć. – twierdzi.
32-letni zawodnik był niezwykle zdeterminowany, by jak najszybciej zamknąć etap rehabilitacji i ponownie znaleźć się na zajęciach z drużyną niebiesko-czerwonych. – Marzył mi się powrót i wyjście na boisko. To były bardzo trudne miesiące w moim życiu, daleko od rodziny, nie mogąc robić tego co kocham, czyli grać w piłkę. Jestem dumny ze swojej walki i liczę na rekompensatę od losu. – mówi ze wzruszeniem w głosie.
Uraz został wyleczony całkowicie, co nie oznacza, że Alvaro nie odczuwa jeszcze jego skutków. – Kolano mnie już nie boli, po treningach czuje drobne bóle, ale są to normalne objawy po ćwiczeniach. Dziękuje klubowemu rehabilitantowi za wykonaną pracę, jestem mu naprawdę wdzięczny. – zaznacza.
Pomoc w tłumaczeniu Bartosz Otorowski www.soniaenpolonia.com